Tak. Skończyłam niedawno. Prawdę mówiąc całkiem miło się czytało, ale czegoś mi zabrakło. Jest dużo opisów, listów dotyczących matki. Diane sama napisała, że to tak jakby biografia matki i jej autobiografia w jednym. Co do braków. Diane w bardzo zwięzły sposób opisuje swoje relacje z Woodym czy Pacino, a chyba wszyscy na to najbardziej czekali. Mogła też więcej poświęcić filmom w, których grała. Jedynie Annie Hall poświęciła więcej uwagi. Dla mnie to książką nie tyle o aktorce co o samotnej kobiecie szukającej miłości i swojego miejsca na świecie, które znalazła dopiero po adopcji dzieci.
Diane napisała jeszcze jedną książkę, która została wydana w 2014- ''Let's Just Say It Wasn't Pretty''. Jak znajdę czas to się za nią zabiorę.