Diane Keaton
Zobacz Annie Hall. Ja oglądałem chyba 100 razy. Ta scena po grze w tenisa, kiedy sie poznają, to jedna z najlepszych i najbardziej romantycznych scen jakie widziałem. Pozdrowienia.

annie hall
Może nie sto razy, ale też mogę oglądać i oglądać ten film. Jest wspaniały. Ja lubię tę scenę na balkonie, kiedy każde mówi co innego niż myśli. Ach, trudno się ograniczyć do jednej sceny. Cały film warty zapamiętania. :-)

Msz 100% racje. D. Keaton, M. Streep, R. De Niro, D. Hoffman i ci wszyscy inni, bez których amerykańskie kino to kicz. Oni są wspaniali. Bez nadmiernej charakteryzacji, z talentem i sposobem bycia. I za to ich kochamy !!!! (tak myśle) Po co nam Emma Watson?! No po co?? Albo Emily Browing? Dzięki bardzo! Ja zawsze bardziej lubiłam oglądać filmy ze starszymi już aktorami, niż z młodymi laskami, czy super-men'ami od siedmiu boleści! Jak ma do wyboru "Kobieta Kot" czy ""Adaptacja" to wybieram to drugie. Poza tym o WIELE bardziej lubie dramaty, czy obyczajówki, ale komedie też są spox. Ale na nią musze mieć ochotę. A terazlecę oglądać 'Pokój Marvina" (po raz setny:-)) 3majcie się!!

Zgadzam się w 100% starsi aktorzy to ludzie z niesamowitą charyzmą i wspaniałą osobowością, którzy dodatkowo posiadają solidne zaplecze warsztatu aktorskiego. Zdecydowanie lepiej oglądać jest kogoś kto zna się na tym co robi i robi to dobrze niż spojrzeć na wypociny gwiazdki która zaraz zblednie. pozdrawiam :)

Macie racje, ZGADZAM SIĘ W 1000%. Ja mogę w kółko oglądać filmy z Diane Keaton. To niepowtarzalna osobowość, a jaki talent!!! Dobrze wiedzięć, że któży podzielająoje zdanie. ONA JEST SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zainteresowałem się nią dopiero po obejżeniu "Lepiej późno...", później obejrzałem kilka starszych filmów w których grała i stwierdzam że jest zajefajną aktorką

Mam jeszcze coś. Myślę że starsi aktorzy mieli już swoje 5 minut i raczej będą kojarzeni z filmami ze swojej młodości. D. Keaton od czasu "Annie Hall" nie dostała żadnej ważniejszej nagrody, a wtedy była przed 35 o ile się nie mylę. Ososbiście też wolę oglądać na ekranie Diane niż na przykład wspomnianą Emmę Watson ale kto wie czy nie wyrośnie z niej aktorka na miarę M.Streep czy kogoś podobnego.

Nie, najlepsza w "Czerwonych" Warrena Beatty i
we "W poszukiwaniu idealnego kochanka" - jakże nietypowa rola Diane. Pełna seksu (trudno w to uwierzyć, ale tak jest!), wręcz wygłodniała kobieta lawirująca między Williamem Athertonem, Richardem Gerem i Tomem Berengerem. Dziewczyna ma niezaspokojone fantazje, a że jest wyzwolona to... zaspokaja je.
Genialna.